Tam gdzie spałby Bóg
Mazury to najpiękniejsza kraina świata. „Jeśli Bóg zechce spać, będzie sypiał u nas, na Mazurach” – napisał w 1933 roku wchodniopruski pisarz Hans Hellmut Kirst. Patrząc na bezkres Śniardw, pagórki Piłackich Wzgórz, wijącą się wśród lasów Krutynię, czy zagubione w lasach małe jeziorka, trudno się z nim nie zgodzić. Mazury to natura: nieokiełznana, dzika, wciąż broniąca się przed człowiekiem, choć ten coraz śmielej i bezczelniej zabudowuje brzegi jezior, przekopuje kanały, wycina lasy.
ODWIEDŹ Z NAMI MIEJSCA NA MAZURACH:
Niełatwa historia
Mazury swoje powstanie zawdzięczają Krzyżakom i Prusakom. Potomkowie rycerzy zakonnych zbudowali nad jeziorami pałace i prowadzili ogromne gospodarstwa. Ich świat skończył się zimą 1945 roku, gdy do Prus Wschodnich weszła Armia Czerwona. Granice powojennego świata rozcięły dawne Prusy Wschodnie na dwie części – jedną jest dzisiejszy obwód kaliningradzki, drugą – Mazury.
Świat Mazurów
Ślady wschodniopruskości wciąż na Mazurach są, aby je dostrzec trzeba wyjechać poza kurortowe Mikołajki, zatłoczone Giżycko i Ryn. Na drogach wciąż leży poniemiecki bruk, na dawnych gospodach widać niemieckie napisy, na wiejskich starych cmentarzach stoją są metalowe krzyże z niemieckimi napisami. Gdy się w nie wczytać dostrzeże się, że wiele nazwisk ma polskie brzmienie – bo Mazurzy, choć w państwie Prus i ewangelicy, to w większości mówili po polsku.
Historia Mazur jest skomplikowana ale fascynująca. Chętnie o niej opowiem i wyjaśnię, dlaczego akurat w Gierłoży Adolf Hitler zbudował swoją wojenną kwaterę, a minister Ribbentrop rezydował w Sztynorcie.